
Koniec sezonu… trzeba umyć maszynę, doglądnąć, wyjąc akumulator i ładnie przykryć na sen zimowy. Wpisów na pewno nie koniec, bo zostaje jeszcze kilka filmów do złożenie i sporo wpisów do umieszczenia na blogu. W lecie się jeździło, pisać nie było…

Zawsze interesowały mnie granice. Wszystkie. Zawsze jak byłem blisko to podchodziłem i patrzyłem. Tylko tam zdajesz sobie tak naprawdę sprawę z różnic. A tym samym z istoty. Nabyłem drogą kupna. Myślę, że coś fajnego z tego się urodzi.

Jako, że listopad, to jazdy nie najdłuższe. Dzisiaj wybrałem się do rezerwatu Buczyna w Cyrance. Rezerwat znajduje się na skraju Płaskowyżu Kolbuszowskiego, czyli tego, co uważam za teren jazdy „wkoło komina”. Chroniony las jest reliktem. Można tu zobaczyć to, czym…

Sierpniowym piątkowym popołudniem ruszamy… na południe. Celem jest objechanie dookoła Bieszczadów i znacznej części Beskidu Niskiego po polskiej i słowackiej stronie. W Czarnorzekach koło Krosna skręcamy w kierunku cerkwi aby wspiąć się na malowniczy punkt widokowy. Droga prowadzi początkowo przez…

Nie umiem odpowiedzieć na pytanie po co jeżdżę w Niski Beskid. Tym bardziej, że od czasu kiedy zacząłem tam jeździć minęły całe tysiąclecia. Pierwsze spotkania z Niskim to poczucie bycia na odludziu, samotność, fatalne drogi, łemkowska kultura w jej kształcie…

No tak. Czwarta rano a ja już nie śpię… nie da się. Dzisiaj, jeśli wszystko dobrze pójdzie skończę moją wyprawę. Niesamowity przedświt nad Bugiem… i kot, który przychodzi, żeby mi towarzyszyć. Trochę siedzimy razem i popalamy. Dokładnie o szóstej wszystko…

Pobudka jak zwykle o piątej, śniadanie i jakoś więcej kawy. Ale to chyba daje znać o sobie lekkie zmęczenie jazdą. Problem żaden ale jest to odczuwalne. Żegnam się z jeziorem, z Gospodynią i kieruję się na Rajgród. Obok Augustowa skręcam…