
Jednodniowa wyprawa w Beskid Niski. Klasyka. Piękna pogoda ładne widoki. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie zachciało mi się przejechać przez Wisłokę brodem w Myscowej. Moja klęska jest uwidoczniona w zakończeniu filmu. Nie róbcie tak nigdy. Brody są śliskie i…

Sierpniowy ostry jak brzytwa ranek nie bardzo zachęca do wyjścia z namiotu. Leżę i patrzę w niebo, które widać przez namiotową wentylację. Towarzyszy mi zwabiona moim ciepłem mucha. Termometr w skuterze pokazuje 5 stopni Celsjusza. Nic niezwykłego w tych…

Wstaję skoro świt. Noc przeraźliwie zimna ale namiot jak zwykle daje rady. Nadbużanką jadę w stronę Terespola. Omijam miasto łukiem i przez wiadukt jadę dalej na Północ. W Neplach chcę zobaczyć jeden z tutejszych przełomów Bugu. Czołg stanowi pewne zaskoczenie…

Na nadbużankę wskakuję koło Woli Uhruskiej. Dobry tekst na początek wyprawy. Tak. Koło Woli Uhruskiej. Powietrza i wolności nałykany już jestem od ponad 200 kilometrów, dopiero tutaj jednak zaczynam odczuwać to, o co chodzi. Prawie nikogo na drodze. Sławne…

Pobudka skoro świt. Deszcz się skończył i zaczyna się dzień dobrej pogody. Jestem na Żuławach. Miał być dziki nocleg nad morzem. Wyszło jak wyszło i jest plaża w Stegnie. Kąpiel raczej nie wchodzi w grę ale ochlapać się trzeba. Przejeżdżam…

Zaczynam wcześnie rano. Pyszne śniadanie i pożegnanie z gospodynią i Maikiem. Przez mazurskie krajobrazy dojeżdżam do Giżycka. Zwodzony most w środku miasta i podążam w stronę Kętrzyna. Kwaterę najsławniejszego z malarzy omijam. Byłem w zeszłym roku podczas jazdy dookoła Polski….

W nocy musiało oczywiście polać. Tym lepiej. Droga już prawie wyschła. Jak zwykle jest to boczna droga. Kieruję się w stronę Tykocina ale najpierw czeka mnie przejazd mazowiecką częścią Podlasia. Ciechanowiec ze starymi domkami, Wysokie Mazowieckie i na Północ. W…

Miała być wielka wyprawa. W pewnym sensie była ale nie wszystko tak do końca się udało. Czyli jak zwykle. Chciałem zatoczyć wielkie koło obejmujące Polesie, Podlasie, Mazury, wybrzeże, rosyjską granicę. Potem miałem wrócić wschodnią ścianą czyli Nadbużanką. Prawie wyszło. Przez…

Gdzieś pod rosyjską granicą. Za Mioduniszkami Małymi. Kiedy nie interesuje cię kompletnie nic. Oprócz tego kiedy skończy się to cholerne coś a zacznie jakikolwiek asfalt. Wkrótce relacje z dwóch kilkudniowych wypraw wakacyjnych.